Listy do świętego Mikołaja

Dzisiaj dzień w którym wszystkie dzieci na całym świecie oczekują św. Mikołaja. To również czas radości przepełniony nadzieją na to, że każdy otrzyma wyjątkowy i upragniony prezent. Takimi nadziejami blisko 60-siąt lat temu żyły dzieci polskich uchodźców w RFN. W oczekiwaniu na „świętego” pisały do niego listy w których znajdowały się różne prośby. Spora ich większość koncentrowała się wokół spraw przyziemnych i codziennego użytku bowiem w tej przestrzeni braków było najwięcej a radość z prezentów była jednakowa. Zarządy Ognisk ZPU wraz z rodzicami przez cały rok czyniły starania chcąc sprostać oczekiwaniom najmłodszych aby w ten wyjątkowy dzień  przysporzyć uśmiechu swoim pociechom.

Udało mi się odnaleźć w archiwach dwa listy, których treść jest niezwykle rozczulająca i skłania do refleksji. Dzisiaj, wskutek rozwoju cywilizacyjnego, nasze pociechy mają wszystko na wyciagnięcie ręki. Przed wieloma laty takich możliwości nie mieli polscy uchodźcy i ich dzieci. A nawet gdyby taka możliwość istniała to brakowało środków finansowych na spełnienie wszystkich marzeń. Z pomocą rodzicom starała się przychodzić organizacja – ZPU, która asygnowała skromne środki na prezenty, paczki i słodycze a także wspólną gwiazdkę. W ten sposób choć przez chwilę uchodźczego życia dzieci mogły poczuć się wyjątkowo. Sześć dekad temu nie marzyły o tabletach, smartfonach, grach czy komputerach. Ich marzenia były bardzo przyziemne a w orbicie marzeń znajdowała się nowa bielizna, buty, rękawiczki czy palta. Często zabawki, co dzisiaj wydaje się niewiarygodne, były poza zasięgiem wielu. Jeśli przy tamtej okazji pojawił się również św. Mikołaj, który osobiście przekazywał prezenty, było to dla nich największe wydarzenie, które zapadało w pamięci na całe życie.

Poniżej załączam dwa krótkie listy (zachowując oryginalną pisownię), które oddają nie tylko mikołajowy nastrój ale przede wszystkim odczucia dzieci.

ognisko-zpu-kornwestheim-aldingen
Fot. 1: Dzieci polskich uchodźców z Ogniska ZPU w Kornwestheim-Aldingen (źródło: ze zbiorów autora)

„Münster 2.1.1957

Kochany św. Mikołaju

Bardzo Tobie dzieńkuję za pieniodze które dałeś mojej mamusi aby mi coś kupiła. Mamusia kupiła mi bardzo ładne buciki zimowe, bronzowe mi się bardzo podobają, jestem z nich bardzo zadowolona. Kochany św. Mikołaju proszę Ciebie abyś mnie nie zapomniał na przyszły rok i mi coś znowu ładnego podarował. Ja będę cały rok grzeczna i posłuszna. Ja mam 8 lat i chodzę do 2 klasy.

Serdecznie pozdrawiam Ciebie

Stasia Dworak”

****

„Münster 16.1.1957

Drogi Mikołaju

Prezent świąteczny w kwocie 20 DM otrzymałem za który serdecznie dziękuję. Jestem bardzo wdzięczna i uradowana z prezentu jakie mi kupili rodzice za te pieniądze to jest spódniczkę i dwa komplety bielizny. Byłam bardzo uradowana że zostałam wynagrodzona jako pilna uczennica w nauce polskiej i w nagrodę została wyróżniona tym prezentem. Kończąc jeszcze raz serdecznie dziękuję oraz zasyłam serdecznie podziękowania za pamięć o mnie.

Krysia Bąkówna”

Przy tworzeniu tego wpisu korzystałem ze zbiorów:

  • Pracowni Badań nad Polską Emigracją w Niemczech po 1945 r. w IH UWr.

 

© łukasz wolak

Listy do świętego Mikołaja
Tagged on:                     

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: