Dipisi w sieci (1)

Tworząc bloga o polskich dipisach/uchodźcach kilka lat temu nie zakładałem, że będzie to jedyna taka platforma w Polsce (a może się mylę?). Dotąd nie odnalazłem wielu miejsc w polskiej sieci w których autor/autorzy podejmowaliby podobny problem. Czy to oznacza, że w Polsce nie ma zainteresowania tym tematem? Wiele na to wskazuje. Ważne jest jednak to, dlaczego tak się dzieje? W tej chwili nie mam jednoznacznej odpowiedzi na tak postawione pytanie ale wydaje się już teraz, że dużą rolę odgrywa w tym przypadku nie tylko brak popularyzacji problemu ale również pewien zastój w badaniach.

Niezależnie od monitorowania rynku wydawniczego od pewnego czasu naturalnym elementem moich poszukiwań jest sieć internetowa. Poszukuje stron internetowych związanych z polskimi dipisami w zachodnich strefach okupacyjnych Niemiec a także mało znanych materiałów ikonograficznych związanych z tym zagadnieniem. Wpadłem więc na pomysł omówienia na moim blogu, w dość dużym skrócie, najciekawszych stron które podejmują tematykę dipisów. Ten wpis jest zatem pierwszy i otwiera „nowe” podwoje na blogu, które znajdziecie w kategorii „Sieć”.

Fot. 1: Screen z zakładki (źródło: dpcamps.org)

Displaced Persons

Jakiś czas temu trafiłem na stronę „Displaced Persons (DP) Camps” (tutaj), której zawartość bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Mogę śmiało napisać, że nadal jestem pod jej wielkim wrażeniem przede wszystkim ze względu na zawartość różnego rodzaju źródeł i materiałów ikonograficznych. Ogólnie rzecz biorąc gdy spojrzycie na wygląd tej strony szybko nabierzecie przekonania, że wiele jej brakuje do profesjonalnego wyglądu i funkcjonalności. Nie wygląd i funkcjonalność jest w tym przypadku najważniejsza. Mimo tych niedoskonałości jest ona przykładem działalności pasjonatów, którzy chcą ocalić od zapomnienia historię dipisów.

Fot.2: Widok na budynek administracyjny obozu dla polskich dipisów w Altenstadt (źródło: dpcamps.org)

Autorem strony jak wynika z informacji zamieszczonych w stopce jest Olga Kaczmar z USA a jej współtwórcami-korespondentami jest cały szereg osób pochodzenia polskiego/ukraińskiego. Wiele informacji opublikowanych pochodzi także od rodzin osób, które doświadczyły dipisowskiej rzeczywistości.   Zasadniczo strona składa się z różnych wykazów w tym alfabetycznego wykazu niemieckich obozów koncentracyjnych z czasów II wojny światowej oraz wykazu obozów dla dipisów zarządzanych przez UNRRA i IRO na terenie okupowanych Niemiec i Austrii po 1945 r. I na tym można byłoby zakończyć jej opis. Pozorna lista skrywa jednak sporą ilość źródeł w tym te najcenniejsze ikonograficzne. Znajdziemy pod różnymi odsyłaczami także krótkie wspomnienia i relacje oraz odniesienia do publikacji.

Baza źródeł

Fot.3: Alfabetyczna lista z zakładkami (źródło: dpcamps.org)

Spis zawiera 28 zakładek od A do Z, które obejmują obozy dla DP. Pod nimi kryje się zarówno korespondencja z rodzinami dipisów jak również materiały źródłowe dotyczące konkretnego ośrodka. Nie rzadko odnaleźć tam można dane kontaktowe do niemieckich urzędów lub archiwów, które mogą udzielić informacji o poszukiwanym obiekcie a także adresy mailowe do osób które przekazały materiały lub relacje. Dodatkowo autorka zamieściła 72 zakładki (odsyłacze) do indywidualnych nazw obozów dla dipisów, które znajdowały się na terenie niemieckich miast i miasteczek oraz wsi m.in.: Altenstadt, Essen, Fallingbostel, Landshut, Minden, Regensburg, Sandbostel, Seedorf, Solingen, Wetzlar, Wildflecken (pol.Durzyn). Co ważne wiele z tych obozów nie było narodowymi ośrodkami dla ukraińskich dipisów, co może sugerować zainteresowanie autorski, a wręcz typowo polskimi lub takimi w których Polacy stanowili największą grupę mieszkańców.

Ponadto na stronie odnajdziemy 10 odsyłaczy do obozów dla dipisów zlokalizowanych na terenie okupowanej Austrii w układzie alfabetycznym (A-Z) a poniżej tej listy także 15 odsyłaczy do indywidualnych nazw obozów i materiałów z nimi związanych w tym do obozów w: EbenseeHörsching, Linz, Salzburg, Steyr. Najciekawsza jest jednak lista zawierająca kilkaset obozów dipisowskich podporządkowanych administracyjnie instytucjom opiekuńczym i administracji okupacyjnej na terenie zachodnich stref okupacyjnych Niemiec i Austrii opracowana przez Roba Kuenena w 2015 r. Można sądzić, że ten obszerny spis został opracowany w oparciu o materiały archiwalne po UNRRA. Chociaż lista jest niepełna jej autorowi należy się pochwała i uznanie (tutaj).

Fot.4: Screen z zakładki poświęconej obozowi dla DP w Altenstadt (źródło: dpcamps.org)

Dodatkiem do powyższych odsyłaczy są zakładki do materiałów/korespondencji i fotografii dotyczących obozów z okresu II wojny światowej i obozów dla dipisów np. w Wielkiej Brytanii (prowadzone przez Alana Newark) a także w Czechach, Egipcie, Francji, Włoszech, Litwie, Polsce. W przypadku Polski jestem winny wyjaśnienie o czym poniżej. Ponadto na stronie znajdziemy odsyłacze do wielu interesujących stron i archiwów ale nie tylko. W sumie całość tworzy dość obfity zbiór materiałów o dość chaotycznym układzie. Mnóstwo odsyłaczy/linków sprawia, że toniemy w gąszczu informacji. Największym plusem tej strony są nieznane lub mało znane fotografie z obozów dla dipisów, które stanowią wartość samą w sobie. Wiele z nich najprawdopodobniej pochodzi z rodzinnych kolekcji do których historycy albo nie mają dostępu albo nie wiedzą o ich istnieniu. Pewnym minusem dla badaczy będzie fakt, że część z udostępnionych na stronie materiałów nie posiada ani podpisów ani źródła pochodzenia. Wypada mieć jednak nadzieję, że kontakt z twórcami tej strony przyczyni się do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości.

Fot.5: Różne fotografie z obozu w Solingen (źródło: dpcamps.org)

Akcja Wisła a dipisi

Na marginesie powyższych informacji należy wyjaśnić kontekst Polski i umieszczenia przez autorkę informacji o ludności południowo-wschodniej Polski wysiedlonej w latach 1946-1950 w wyniku „Akcji Wisła” a więc przesiedlenia ludności cywilnej na ziemie zachodnie, które objęło przede wszystkim Ukraińców, Bojków, Dolinian i Łemków oraz rodziny mieszane polsko-ukraińskie. Jestem zaskoczony umieszczeniem tego wątku w kontekście zagadnień dipisowskich. Wątpliwości biorą się z tego, że dipisami były osoby, które w wyniku wojny zostały przymusowo przesiedlone np. na teren III Rzeszy. Czy można więc traktować ludność wysiedlaną w ramach „Akcji Wisła” jako dipisów?

Fot.6: Obóz w Solingen (źródło: dpcamps.org)

Po pierwsze jeżeli jakiekolwiek obozy powstawały w ramach tej akcji to były one pozbawione opieki i nadzoru ze strony UNRRA/IRO a opiekę nad nimi sprawowało albo NKWD (np. obozy specjalne) albo Urząd Bezpieczeństwa. Po drugie zapełniały się ludnością wysiedlaną po zakończeniu wojny co dodatkowo utrudnia przyporządkowanie wspomnianego statusu, ponieważ tej społeczności nie nadawano formalnie statusu bezpaństwowców. Po trzecie ludność była koncentrowana w tymczasowych punktach zbornych blisko stacji kolejowych w oczekiwaniu na dalszy transport co nie wypełniało znamion obozu dla dipisów. Ponadto inną sprawą będą sytuacje w których wspomniane osoby przemieściły się/emigrowały dalej na zachód np. do zachodnich stref okupacyjnych Niemiec i znalazły się w obozach dla dipisów. Do 1949 r. miały spore szanse jako uchodźcy z „Polski” otrzymać status dipisa a więc społeczności podległej od 1947 r. IRO a od 1951 r. znajdującego się pod opieką RFN. Nadanie takiej formy formalno-prawnej dawało im szansę dalszej emigracji np. do USA lub Kanady. Zatem moim skromnym zdaniem błędem jest umieszczanie Polski w tym konkretnym kontekście.

Na marginesie – dipisi w Polsce?

Za pewien sukces popularyzacji zagadnień związanych z polskimi dipisami należy uznać próbę stworzenia instalacji poświęconej polskich dipisom i umieszczenia jej w stałej ekspozycji nowej siedziby Muzeum Historii Polski. Uważam jednocześnie, że gdyby takiego elementu zabrakło  odbyłoby się to z dużą stratą dla narracji o losach Polaków po zakończeniu II wojny światowej w tym uchodźstwa niepodległościowego. Mam nadzieje, że organizatorzy nie zrezygnują z tak obranego kierunku. Z drugiej strony nie zrozumiałe było dla mnie to, że pierwsza i jak dotąd jedyna wystawa poświęcona polskich dipisom w okupowanych Niemczech, która powstała dzięki staraniom dr. Jacka Barskiego i Porta-Polonica, nie spotkała się z serdecznym przyjęciem i ostatecznie nie doszło do jej ekspozycji w Polsce.

Fot. 7: Różne fotografie z obozu w Wetzlar (źródło: dpcamps.org)

Nie będę w tym miejscu oryginalny ale uważam przy tej okazji, niezależnie od tego kto byłby twórcą takiej instalacji, że opowieść o polskich dipisach/uchodźcach jest ze wszech miar potrzebna. Nie mam jednak na uwadze kolejnych publikacji chociaż to nieco odrębny temat a bardziej instalacje w których autorzy będą przedstawiali losy społeczności/Polaków, którzy po zakończeniu II wojny światowej z różnych powodów wahali się przed powrotem do Polski albo nie mogli do niej wrócić. Wielu z nich rozpierzchło się po całym świecie i znalazło swój nowy dom w Afryce, Ameryce Południowej czy Ameryce Północnej.

Fot.8: Mecz piłki nożne w obozie Wildflecken (pol. Durzyn) (źródło: dpcamps.org)

Podsumowanie

Sama strona mimo poważnych niedociągnięć broni się udostępnionymi materiałami źródłowymi, dlatego warto do niej zajrzeć. Chociaż to uwaga do autorów strony to jestem przekonany, że część z odwiedzających skutecznie zniechęci do jej dalszego przeglądania. Wiele z materiałów wymaga nadal identyfikacji. Być może jest to szansa dla rodzin, które rozpoznają swoich bliskich?! Strona na tle polskiego internetu wypada jednak  całkiem dobrze. Pod uwagę biorę fakt, że podobnych inicjatyw brakuje także na stronach Karty oraz NAC. Dostrzegam jednak światełko w tunelu, ponieważ z roku na rok coraz więcej osób lub instytucji przy tworzeniu różnego rodzaju wystaw czy konferencji związanych z uchodźstwem niepodległościowym lub Polskimi Siłami Zbrojnymi nawiązuje do tzw. „czasu dipisów” podejmując próby rekonstruowania ludzkich dramatów spowodowanych nie tylko wojną ale przede wszystkim jej zakończeniem. Z tego względu sztandarowym przykładem jest historia miasta Haren/Maczków, którą popularyzuje się niejako podwójnie przy okazji omawiania historii dipisów w zachodnich strefach okupacyjnych i jednocześnie przy okazji obecności żołnierzy 1 Dywizji Pancernej na terenie Emslandu.

* Obrazek wyróżniający pochodzi ze strony: dpcamps.org

Przy tworzeniu tego wpisu korzystałem:

  • ze strony „Displaced Persons (DP) Camps” (tutaj).
  • materiały wykorzystane w tym wpisie pochodzą ze strony: dpcamps.org

© łukasz wolak

Dipisi w sieci (1)
Tagged on:                                                                                                     

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: