Wyjątki z biogramów działaczy
Kilka tygodni temu zakończyłem artykuł w którym przedstawiłem wybrane przeze mnie, najlepiej udokumentowane, biogramy działaczy Zjednoczenia Polskich Uchodźców (ZPU). Ponieważ tekst miał być przyczynkiem do powstania słownika biograficznego działaczy tej organizacji wyszczególniłem w nim alfabetycznie kilkadziesiąt biogramów. Wszelkie informacje zebrane w tekście były wynikiem wieloletnich kwerend i poszukiwań archiwalnych. Jakiś czas temu przesłałem go do pewnej redakcji (nazwa czasopisma nie ma znaczenia) z nadzieją, że będzie to ciekawe uzupełnienie polskiej historiografii w której próżno szukać informacji o działaczach z kręgu ZPU. Niestety redakcja postanowiła tekst odrzucić jednocześnie zwracając moją uwagę na pewną modyfikację po której mógłby on zostać ponownie przyjęty. Nie zrażając się porażką wpadłem na pomysł opublikowania pewnych wyjątków z treści tego artykułu na moim blogu wszakże dotyczą one podjętej w nim tematyki.
Początkowo, realizując kwerendę do dziejów ZPU, nie byłem zainteresowany zbieraniem informacji o działaczach tego środowiska. Z czasem górę wzięła ciekawość a raczej chęć poznania historii życia tych którzy zarządzali działalnością wspomnianej organizacji. Początkowo zainteresowałem się jedynie członkami zarządu głównego i jednostek centralnych ZPU (m.in. Czesławem Brunnerem, Antonim Czerwińskim, Jerzym Knothe, Stanisławem Mikiciukiem, Bolesławem Zawalicz-Mowińskim i Kazimierzem Odrobnym). Z czasem zaczęły pojawiać się informacje o członkach pozostałych struktur i współpracownikach (m.in. Michał Dachan, Andrzej Dalkowski, Wacław Dziewulak, Henryk Engel, Jan Feldt, Leonard Flieger, Wiktor Franczak, Władysław Gołębiowski, ks. Jan Kubica, Janusz Jar-Łańcucki, Dominik Marcol, Wincenty Orliński, Władysław Paterek, Wiktor Pyka, Alfred Ruebenbauer, Leopold Sanicki, Stanisław Sargalski, Wacław Suchenek-Suchecki, Witold Szwabowicz, Tadeusz Zgaiński, Henryk Hausbrandt oraz Tadeusz Zieliński). Tak powstał zbiór blisko 30 biogramów działaczy ZPU, których wiele dzieliło jak również łączyło. Wszyscy spotkali się w jednym miejscu. Tym było ZPU – organizacja polskich uchodźców w Republice Federalnej Niemiec.
W tym miejscu chce zaznaczyć, iż mimo sporej ilości informacji którymi dysponuje nadal wiele biogramów wymaga pełniejszego udokumentowania. Być może z czasem będę mógł uzupełnić te braki.
Przed wybuchem wojny
Z pośród tej małej grupy wyselekcjonowanych działaczy, przez organizację przeszło ponad 20 tys. Polaków a czynnie działało w początkowym latach około ok. 7 tys. członków, mogłem stworzyć poniższą mapę poglądową. Wynika z niej, że najwięcej osób pochodziło w terenów Wielopolski i województwa mazowieckiego. Na terenie Wielkopolski urodzili się: Leonard Flieger (Wolsztyn), Wiktor Franczak (Żytowice), Jerzy Knothe (Poznań), Kazimierz Odrobny (Kłodzisko), Wincenty Orliński (Czempin), Władysław Paterek (Pobiedziska), Tadeusz Zgaiński (Poznań). Na terenie dzisiejszej Polski centralnej urodzili się: Czesław Brunner (Warszawa), Wacław Dziewulak (Grodzisko), Jan Feldt (Spędoszyn), Władysław Gołębiowski (Warszawa), Stanisław Mikiciuk (Olszanka), Wacław Suchenek-Suchecki (Łódź), Henryk Hausbrandt (Warszawa), Tadeusz Zieliński (Łódź). Kilku działaczy urodziło się na południu Polski: Michał Dachan (Kraków), ks. Jan Kubice (Rybarzowice), Dominik Marcol (Lyski), Wiktor Pyka (Chiarteczko na Śląsku – miasto/wieś nie zidentyfikowana), Leopold Sanicki (Grybów). Kilku działaczy pochodziło z terenów wschodniej Polski a dzisiejszych terenów Litwy i Ukrainy: Henryk Engel (Stanisławów/Iwanofrankowsk/Ukraina), Janusz Jar-Łańcucki (Księże Góry/Litwa), Alfred Ruebenbauer (Sambor/Ukraina), Witold Szwabowicz (Stanisławów/ Iwanofrankowsk/ Ukraina). Kolejni pochodzili z terenów Polski północnej: Antoni Czerwiński (Chełmża), Andrzej Dalkowski (Toruń), Bolesław Zawalicz-Mowiński (Skrzeszewo).
Wielu z nich kształciło się w publicznych szkołach i gimnazjach dostępnych wówczas dla młodzieży. Część rozpoczęła kształcenie jeszcze pod zaborami. Uwagę zwracają życiorysy działaczy, którzy kształcili się prywatnych szkołach. Czesław Brunner kształcił się w komercyjnym gimnazjum Jeżowskiego w Warszawie, Bolesław Mowiński w szkole w Marienburgu a Wincenty Orliński w prywatnej szkole im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Świadczyć to może m.in. o dość dobrej sytuacji finansowej tych rodzin.
Nieco inaczej przedstawia się sprawa wyższego wykształcenia. Zdecydowana większość działaczy podjęła studia. Część po kilku latach nauki nie ukończyła ich a druga ukończyła jeden bądź dwa kierunki. Najczęściej wybieranymi kierunkami studiów były ekonomia, studia handlowe i prawo. Na dalszych miejscach plasowały się m.in. architektura, nauki rolne oraz kultura fizyczna. Niezależnie od tego część z omawianych osób kończyła szkoły wojskowe różnego stopnia, których nie ujmuję w tym podziale. Ekonomię, studia handlowe i prawo wybrali: Antonii Czerwiński (ekonomia i prawo), Andrzej Dalkowski (handel), Jan Feldt (bankowość), Jerzy Knothe (prawo), Janusz Jar-Łańcucki (prawo), Stanisław Mikiciuk (handel), Kazimierz Odrobny (ekonomia i prawo), Wincenty Orliński (prawo), Władysław Paterek (handel), Leopold Sanicki (prawo), Stanisław Sargalski (ekonomia i prawo), Witold Szwabowicz (prawo), Tadeusz Zgaiński (prawo), Henryk Hausbrandt (prawo). Architekturę wybrał Alfred Ruebenbauer, kulturę fizyczną Wacław Dziewulak, dziennikarstwo Władysław Gołębiowski, nauki rolne Bolesław Mowiński. Kilku działaczy zainteresowało się szerzej swoimi dziedzinami i przekuło je w prace doktorskie. I w tym przypadku dominowali prawnicy. Doktoryzowali się: Bolesław Mowiński z nauk rolnych, Leopold Sanicki oraz Tadeusz Zgaiński z nauk prawnych. Ciekawe są również zawodowe losy wielu z pośród wymienionych. Przed wybuchem wojny kilku działaczy robiło jednocześnie kariery zawodowe i wojskowe inni pracowali poza wojskiem w instytucjach cywilnych mniej lub bardziej związanych z wykształceniem. I tutaj możemy wyróżnić kilka płaszczyzn rozwoju osobistego. Część osób w okresie przedwojennym angażowała się w pracę w urzędach cywilnych, druga grupa to osoby, które pracowały jednocześnie w wojsku i w instytucjach cywilnych i trzecia to zawodowi żołnierze.
W pierwszej grupie karierę cywilną, jeśli można tak określić, realizowało kilka osób. Antoni Czerwiński i Władysław Gołębiowski zajmowali się dziennikarstwem oraz działalnością w Stronnictwie Narodowym. Michał Dachan pracował w instytucjach samorządowych. Jan Feldt rozwijał swój prywatny biznes prowadząc zakład drzewny lub tartak. Kazimierz Odrobny przez większość lat 30-tych kontynuował studia, zaangażował się w działalność korporacji akademickiej K!Gedania Posnaniesis oraz działalność powiatowych i wojewódzkich struktur Stronnictwa Narodowego. Był jednocześnie sekretarzem zarządu Związku „Praca Polska” oraz radnym Rady Miasta Poznania. Wincenty Orliński po ukończeniu studiów podjął aplikację sędziowską w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Bardzo ciekawy epizod z życia posiada Alfred Rubenbauer, który jako architekt nadzorował budowę kilku ciekawych przedwojennych inwestycji m.in. sanatorium w Krynicy wraz z osiedlem budynków mieszkalnych. Nadzorował również inne prace budowlane m.in. we Lwowie, Kaluszu, Kropiwnikach i Stebniku. W latach 1931-1933 nadzorował budowę fortyfikacji Lwowa oraz był wykładowcą Politechniki Lwowskiej. Witold Szwabowicz po zakończeniu studiów zatrudnił się w starostwie w Stanisławowie a od 1936 r. pracował w Banku Gospodarstwa Krajowego w Gdańsku. Tadeusz Zgaiński prowadził do wybuchu wojny własną kancelarię prawniczą, publikował i wykładał prawo na jednym z Uniwersytetów. Był również czynnym członkiem Stronnictwa Narodowego. Henryk Hausbrandt również związał się z zawodem prawniczym. Do wybuchu wojny pełnił funkcję wiceprokuratora przy Sądzie Okręgowym w Warszawie, natomiast pracę w samorządzie lokalnym w Łodzi wybrał Tadeusz Zieliński.
Kolejną drugą grupą były osoby o zacięciu wojskowo-cywilnym, jeśli można tak to nazwać. Przypuszczalnie taki rodzaj pracy realizował Bolesław Mowiński, który z chwilą ukończenia studiów zgłosił do służby wojskowej. Po jej podjęciu nie zrezygnował z realizacji pracy doktorskiej i prawdopodobne wykładał na uczelni. Niestety nie mam pewności czy po odbyciu wszystkich szkoleń wojskowych pracował nadal w instytucjach cywilnych. W jego sprawie jest jeszcze wiele niejasności. Możliwe również było, że jeszcze przed wybuchem wojny podjął w jakimś miejscu pracę (szerzej o jego losach pisałem wcześniej). Dosłużył się do wybuchu wojny stopnia rotmistrza kawalerii. Kolejną postacią w tej grupie jest Leopold Sanicki, który ukończył studia prawnicze i jednocześnie zaangażował się w czynną służbę wojskową. On jednak swoją służbę rozpoczął jeszcze pod zaborami w armii austriackiej, którą kontynuował w armii polskiej od stopnia porucznika. Po 1918 r. przydzielono go do służby w Służbie Łączności. Zajmował w niej wiele różnych stanowisk. Odbył m.in. kursy dla oficerów sztabowych i praktykę w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych w Samodzielnym Wydziale Wojskowym. Po jej zakończeniu został przeniesiony do korpusu oficerów sądowych. Był sędzią śledczym przy Wojskowym Sądzie Rejonowym w Krakowie, następnie sędzią śledczym i podprokuratorem przy Sądzie Okręgowym a od 1934 r. referentem a później kierownikiem referatu i szefem wydziału Departamentu Sprawiedliwości Ministerstwa Spraw Wojskowych. Jeszcze przed wojną został awansowany do stopnia podpułkownika.
Mimo, iż większość ze wspomnianych działaczy odbywała przed wojną liczne przeszkolenia i kursy wojskowe najbardziej charakterystyczną karierę wojskową zrobił Czesław Brunner, który tworzy niejako trzecią grupę żołnierzy zawodowych. Służbę kontynuował od czasów zaboru rosyjskiego. W armii rosyjskiej po wybuchu I wojny światowej został awansowany do stopnia podporucznika a później porucznika. Odniósł wiele ran i uczestniczył w wielu bitwach głównie w Galicji. Po powstaniu Państwa Polskiego w 1918 r. wstąpił do armii polskiej a w 1922 r. został w niej awansowany do stopnia kapitana. Służbę pełnił do 1931 r. przede wszystkim w Baonach Lotniczych. Po jej zakończeniu podjął pracę w II Oddziale Sztabu Głównego WP. Był pracownikiem Ekspozytury III Oddziału II. Zajmował się przede wszystkim tzw. płytkim wywiadem lub wywiadem granicznym. Do wybuchu wojny pełnił służbę w tej jednostce pod dowództwem mjr Żychonia.
Kiedy zaczęła się wojna
Z chwilą wybuchu wojny spora część osób została zmobilizowana do swoich jednostek wojskowych. W Kampanii Wrześniowej wielu z nich zostało aresztowanych i wziętych do niewoli i w ten sposób znaleźli się na terenie Niemiec po wojnie. Pozostali zdecydowali się zostać w okupowanym kraju podejmując działalność konspiracyjną zarówno w strukturach politycznych jak również wojskowych. Skupię się przede wszystkim na tych działaczach, którzy pozostali w okupowanej Polsce i kontynuowali działalność konspiracyjną. Tę podzielę na dwie części: polityczno-wojskową i wojskową. W konspirację polityczno-wojskową zaangażował się m.in. Antonii Czerwiński, który został na terenie okupowanej Polski. Mimo, że brał udział w Kampanii Wrześniowej udało mu się przeżyć i przedostać do Torunia. Tam zaangażował się w działalność konspiracyjną za którą został aresztowany przez Gestapo. Udało mu się zbiec z więzienia. Po ponownym zaangażowaniu się w działalność został aresztowany i wywieziony do obozu w Stuthoff a następnie do Sachsenhausen, Mauthausen i Dachau. Podobny los spotkał Michała Dachana, który zdecydował się po 1 września 1939 r. zostać w Krakowie i Wieliczce. Wstąpił do Narodowej Organizacji Wojskowej. Za działalność konspiracyjną został aresztowany dopiero w 1944 r. i wywieziony do Niemiec. Pozostali w kraju również Wacław Dziewulak i Henryk Engel, których Gestapo aresztowało pod koniec wojny. Na terenie okupowanego kraju był również Wiktor Franczak, który po Kampanii Wrześniowej przeniósł się do Pabianic, gdzie rozpoczął tworzenie Narodowej Organizacji Wojskowej. Szybko został aresztowany i osadzony w więzieniu w Radogoszczu z którego udało mu się uciec. Został ponownie aresztowany w 1942 r. i wywieziony do Niemiec. Również Kazimierz Odrobny po wybuchu wojny zdecydował się pozostać na terenie okupowanej Polski. Rozpoczął działalność konspiracyjną w strukturach Stronnictwa Narodowego na terenie Wielkopolski za którą został aresztowany (więcej o jego działalności pisałem w poprzednich wpisach). Po ucieczce z więzienia ponownie zaangażował się w konspirację. Aresztowany po raz drugi został wywieziony do obozu w Dachau a następnie do Mauthausen/Gusen I.
Niejako na marginesie. Ciekawe wojenne losy towarzyszyły Czesławowi Brunnerowi, który mimo, iż nie działał w żadnej konspiracyjnej organizacji musiał zachować przed okupantami tajemnicę swojego miejsca pracy. Po wybuchu wojny znalazł się na terenie wpływów radzieckich. Gdyby wówczas NKWD dowiedziało się, że był oficerem wywiadu z pewnością nie przeżył by wojny. Tymczasem został internowany na Łotwie a następnie trafił do niewoli radzieckiej. Przybywał w obozach w Kozielsku i Mińsku. Prawdopodobnie udało mu się uciec z obozu. W 1941 r. trafił do obozu pracy w Baranowiczach a później do fabryki wyrobów filcowych w Mińsku. Następnie zatrudnił się w organizacji „Todt” a w wyniku odwrotu armii Niemieckiej trafił na teren Rzeszy.
W działalność stricte wojskową zaangażował się Jan Feldt, który prawdopodobnie wstąpił w szeregi Armii Krajowej (AK). Niestety jest to jedynie przypuszczenie. Wziął bez wątpienia udział w Powstaniu Warszawskim podczas którego był dowódcą plutonu przeciwczołgowego „Kilińskiego”. W jego trakcie został aresztowany i wywieziony do Niemiec. Swoje losy z działalnością w Armii Krajowej związał również Janusz Jar-Łańcucki, który z chwilą wybuchu wojny pozostał na terenie Wilna. Do AK wstąpił w 1940 r. Zajmował się wówczas kolportażem prasy podziemnej i leków, zbierał informacje o posiadanej broni przez okupantów oraz werbował nowych żołnierzy. W 1942 r. przeniósł się do Buska-Zdrój. Tam został aresztowany i przewieziony do więzienia w Kielcach a następnie do obozu w Auschwitz, Dautmergen, Struthof oraz Allach-Dachau. Już opisane ale warte wzmianki są losy Bolesława Mowińskiego, który po wybuchu wojny pozostał w Warszawie (o jego losach pisałem w osobnym wpisie). Najpierw wstąpił do ZWZ PZP a później AK. Działał na terenie obwodu Sannik, Węgrów i Sokołów. Po wybuchu Powstania Warszawskiego został szefem sztabu zgrupowania „Róg” w obwodzie „Radwan”. W październiku 1944 r. został aresztowany i wywieziony do Niemiec. Kolejnym działaczem, który zaangażował się w działalność struktur AK podczas okupacji był Stanisław Mikiciuk. Niewiele wiadomo o jego losach po wybuchu wojny. Wiemy jedynie, że wstąpił do AK i brał udział w Powstaniu Warszawskim przy Delegaturze Rządu na Kraj -Państwowy Korpus Bezpieczeństwa m.st. Warszawy na stanowisku zastępcy dowódcy batalionu bezpieczeństwa dzielnica Praga. Udało mu się opuścić miasto w połowie sierpnia 1944 r. wraz z ludnością cywilną. Nie wiadomo jak dostał się do Niemiec. Ciekawe wojenne przypadki towarzyszyły również Wincentemu Orlińskiemu, który został w okupowanej Warszawie początkowo nie włączając się w działalność AK. Dopiero po zdaniu egzaminów i zakończeniu aplikacji sędziowskiej włączył się w działalność ZWZ a później AK. Był kurierem a później służył w dziale przerzutów powietrznych KG AK, pełnił również funkcję prokuratora. Jednocześnie pracował w firmach handlowych na terenie Warszawy. Po wybuchu Powstania Warszawskiego trafił do Oddziału V – Przerzutów Powietrznych. Został aresztowany w październiku 1944 r. i wywieziony do stalagów Sandbostel, Fallingbostel i Bergen-Belsen.
Warto dodać, że Andrzej Dalkowski miał w chwili wybuchu wojny 13 lat. Mimo młodego wieku, zaangażował się w działalność konspiracyjną harcerstwa i został delegatem Rady Politycznej na Kraj. Poszczególne osoby nie mogły wziąć udziału w wojnie w taki sposób w jaki udział wzięli ich późniejsi koledzy. Jerzy Knothe do Niemiec przybył w styczniu 1945 r. a ks. Jan Kubica przesiedział w więzieniach i obozach przez cały okres okupacji. Dominik Marcol, najbardziej wyróżniający się przeżyciami wojennymi w tej grupie działaczy, służył przez całą wojnę w Wehrmachcie a Alfred Ruebenbauer poświęcał się pracując przy inwentaryzacji budów miasta Lwowa oraz w Wyższym Urzędzie Technicznym we Lwowie i Krakowie. Z końcem wojny został wywieziony do Niemiec. Jedyny z pośród wszystkich wymienionych – Andrzej Dalkowski nie został wywieziony do Niemiec w czasie wojny. Po jej zakończeniu pozostał w kraju.
Powojenne losy tej grupy opiszę w drugiej części wpisu. Zapraszam do lektury 🙂
© by łukasz wolak